To stało się latem 2011. Na pewno, w Gurzufe. Po prostu chodziliśmy w nocy po brzegu - jak zawsze. I coś zobaczyłam, nie pamiętam co dokładnie, lecz coś niezrozumiałe na granicy morza i nieba. Alina Fedotova, wystawa „Brzeg. Bezsenność”